Aleksander Chłopek - outsider221 Aleksander Chłopek - outsider221
2895
BLOG

Nie przeproszą

Aleksander Chłopek - outsider221 Aleksander Chłopek - outsider221 Polityka Obserwuj notkę 79

                                                     "Czy kreatorów fikcyjnej rzeczywistości,

                                                      czy portrecistów nieistniejących wizerunków,

                                                      będzie dziś stać na prosty, zwykły, ludzki odruch -

                                                      na słowo przepraszam"  - pisałem 11.04.2010

                                                    

     "Chcą zabić pamięć, bo się jej boją." - przypomniał po raz kolejny 10. 04. 2016 na Krakowskim Przedmieściu Jarosław Kaczyński.

     Jan Paweł II, Święty, wielokrotnie prosił i upominał: „Nie lękajcie się”. Przodkowie nasi ujmowali zaś prosto, dlaczego - bo „strach ma wielkie oczy”. Jak szkło powiększające. Dziś kontaktowe, telewizyjne. Tam rodzą się upiory.

     Nie przeprosili. Przyszliśmy więc kolejny raz, szósty. Jak co roku.  W jeszcze większej liczbie. Z większą też nadzieją – natchnieni apelem Prezydenta o wybaczenie. Wzajemne wybaczenie.

     By wybaczyć, trzeba stanąć w prawdzie: „Tragedia Smoleńska i to, co się przed nią działo i po niej, było wielkim dramatycznym świadectwem bylejakości naszego Państwa, złego zarządzania i błędów.” - słowa Andrzeja Dudy wybrzmiały jednoznacznie. Została nazwana wina i wskazani zostali sprawcy - w procesie wybaczania brakuje tylko trzeciego ogniwa: skruchy.

     Już wiemy, że nie będzie. Oni ciągle przychodzą do studiów i oskarżają umarłych.

     "Wybaczenie po sprawiedliwym osądzeniu winnych.” - z mocą podkreślał Brat śp. Lecha Kaczyńskiego.

    By nie było wątpliwości, że o tym samym parę godzin wcześniej mówił Prezydent: „Tym, co zginęli (…) jesteśmy winni uczciwe i spokojne, rzetelne zbadanie tego, co się wtedy stało...”

    W Katedrze i na Placu Zamkowym ponad 100 tysięcy wiernych usłyszało krzepiące słowa ksiądza Piotra Pawlukiewicza: „To nie jest tak, że Oni umarli, a my żyjemy. To Oni żyją. Nie dotarli do katyńskich grobów, ale dotarli na niebieską paradę do Domu Ojca.”

    „Ksiądz profesor J. Tischner często powtarzał, że „ktoś mi myśli” (...) Ktoś podsuwa słowa, opinie, nastroje, obrazki. Ktoś grzebie w moich myślach, a my to kupujemy. (…) To leży u podstaw naszego dysonansu poznawczego - ostrzegł ks. Pawlukiewicz.

    I przypomniał nam, jak po tragedii smoleńskiej redakcje i dziennikarze wyciągnęli z szuflad piękne, uśmiechnięte zdjęcia Pary Prezydenckiej. I jak szybko zniknęły. Byśmy znów zwątpili w to, co widzieliśmy.

     Daremny trud. Oni żyją.

 

 

PS

     Zdecydowałem się dzisiaj opublikować to, co napisało mi się nazajutrz po obchodach VI Rocznicy. Bo do dziś słyszę i czytam, że w wystąpieniach Prezydenta A. Dudy i Prezesa J. Kaczyńskiego pojawiły się różnice.

        A ja słyszałem, że mówili o tym samym.

 

 

Pochodzę z wielodzietnej rodziny z ośmiorgiem dzieci, znam wartość takiej rodziny i bardzo wiele zawdzięczam Rodzicom i Rodzeństwu. Od 18 roku życia byłem inwigilowany przez SB i objęty prze te służby wielokrotnie operacjami rozpracowującymi. Przepracowałem 35 lat w zawodzie nauczycielskim jako polonista, dwie kadencje w Sejmie, w Klubie parlamentarnym PiS. Od 12 lat bezpartyjny. Obecnie na emeryturze, ze statusem represjonowanego politycznie w PRL. Uczestniczę w lekkoatletycznej rywalizacji sportowej na Mistrzostwach Polski Mastersów, zdobyłem kilkanaście medali, w tym 7 złotych (w skokach: wzwyż, w dal, trójskok i o tyczce). Sympatyk PJJ.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka