Aleksander Chłopek - outsider221 Aleksander Chłopek - outsider221
1794
BLOG

Czekam na głos Prezesa

Aleksander Chłopek - outsider221 Aleksander Chłopek - outsider221 Polityka Obserwuj notkę 149

     Bo inaczej być nie może. Jeżeli ktoś ma zaufanie do Prawa i Sprawiedliwości i wiąże nadzieje na odrodzenie życia politycznego w naszym kraju - może to za dużo powiedziane, ale na pewno na inną lepszą, bliższą "misyjności", jakość polskiej polityki - to jest przekonany, że Jarosław Kaczyński wypowie się w sprawie projektów dotyczących podwyżek i przerwie wszelkie gorszące dyskusje.

     Propozycja podwyżek i wrzawa wokól niej wydają się być tak absurdalne  i nierzeczywiste, że trudno uwierzyć, że w ogóle zaistniała.. A jednak jest i się toczy - myślałem, że na wczorajszych emocjonalnych reakcjach się skończy, a okazuje się, że od rana ta sprawa zajmuje cenny czas także i blogerów, cenionych dotąd za rozwagę i wyważone opinie.

     Oczywistą oczywistością jest, że uposażenia Prezydenta RP i Pani Premier są nieproporcjonalnie małe w stosunku do pełnionych funkcji i ciężaru odpowiedzialności. I że Pierwsza Dama powinna być także objęta ustawowym prawem do otrzymywania wynagrodzenia. Że niektórzy ministrowie też zasługują na odpowiednio większe wynagrodzenie. Że co najmniej połowa posłów także. Ale co z tego?!

     Już w dramacie antycznym obowiązywała jedność miejsca, czasu i akcji. Prawo i Sprawiedliwość to partia konserwatywna, więc zasady klasyczne nie powinny być jej obojętne. Tymczasem akcja pod tytułem podwyżki dla "Vipów" zupełnie oderwała się od miejsca, a czasu przede wszystkim. I to nie są sprawy, które trzeba tłumaczyć czy uzasadniać. Wszyscy to czujemy i wiemy. To po prostu kwestia smaku. Wnioskodawcy mogą się pogubić w poselskiej i politycznej codzienności, ale nie Prezes.

     Dlatego jestem pewien, że wszelką dyskusję przerwie głos Jarosława Kaczyńskiego. I o podwyżkach dla rzeczywiście skutecznych i cieszących się społecznym uznaniem reprezentantów narodu można będzie pomyśleć za rok-dwa, najwcześniej. Czyli wtedy, gdy przynajmniej większość wyborczych zobowiązań zostanie zrealizowana.

    A tymczasem "pożytków swoich zapomniawszy"......

    

 

    

 

    

 

 

Pochodzę z wielodzietnej rodziny z ośmiorgiem dzieci, znam wartość takiej rodziny i bardzo wiele zawdzięczam Rodzicom i Rodzeństwu. Od 18 roku życia byłem inwigilowany przez SB i objęty prze te służby wielokrotnie operacjami rozpracowującymi. Przepracowałem 35 lat w zawodzie nauczycielskim jako polonista, dwie kadencje w Sejmie, w Klubie parlamentarnym PiS. Od 12 lat bezpartyjny. Obecnie na emeryturze, ze statusem represjonowanego politycznie w PRL. Uczestniczę w lekkoatletycznej rywalizacji sportowej na Mistrzostwach Polski Mastersów, zdobyłem kilkanaście medali, w tym 7 złotych (w skokach: wzwyż, w dal, trójskok i o tyczce). Sympatyk PJJ.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka